List motywacyjny ma dopełniać nasze CV o informacje, których nie zawarliśmy w CV. Dodatkowo, jak sama nazwa wskazuje, powinniśmy w nim wykazać, że zależy nam na pracy na danym stanowisku. Według badań przeprowadzonych przez firmę eSelektio we współpracy z Katedrą Handlu i Marketingu Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, 50% rekruterów wymaga od nas przesłania listu motywacyjnego.
Jak on powinien wyglądać? Są dwie teorie, które przedstawiamy poniżej. Jedno jest pewne – aby ktoś sięgnął po nasz list motywacyjny, najpierw musi zainteresować się naszym CV. Czasami słyszy się o tym, że rekruterzy w ogóle nie czytają listów motywacyjnych. Owszem, jeżeli życiorys nie spełni ich oczekiwań, to z reguły, rzeczywiście nie zaglądają do kolejnych załączonych dokumentów. Jeżeli jednak nasze CV zostało zaakceptowane, to co dalej?
Propozycja pierwsza – tradycyjna
W liście motywacyjnym z pewnością zawieramy datę napisania listu oraz nasze dane osobowe, żeby było wiadomo, kto go napisał, jeżeli wydrukowany dokument zostanie gdzieś odłożony. Następnie należy zaznaczyć, do kogo przesyłamy list. To powinna być nazwa firmy oraz dział – na przykład HR.
Tradycyjny list motywacyjny zaczyna się od słów: „W odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone w dniu … na portalu … przesyłam swoje dokumenty aplikacyjne na stanowisko ……
Kolejny akapit powinien być poświęcony wyjaśnieniu, dlaczego chcesz pracować u tego właśnie pracodawcy. Możesz powołać się na informacje ze strony internetowej – na opinię, na wielkość zakładu, na branżę, na wartości obowiązujące w firmie, a Ty właśnie chcesz się pracować w wiarygodnej, nowoczesnej firmie, zależy Ci na atmosferze, o którą dba pracodawca, identyfikujesz się z marką.
Teraz czas na przedstawienie siebie. To nie mogą być informacje powielone z CV. Tutaj, w kilku zdaniach, musisz się „sprzedać” jako najlepszy kandydat na dane stanowisko. Należy użyć takich sformułowań, które przekonają rekrutera do zaproszenia na rozmowę właśnie Ciebie. Zamiast więc wyliczać wszystkie swoje zalety, powołaj się na konkretne sytuacje zawodowe czy zadania, w których wykorzystałeś swoją wiedzę i umiejętności.
Na koniec przeważnie wyrażamy nadzieję na spotkanie z potencjalnym pracodawcom w celu zaprezentowania się w rozmowie bezpośredniej.
Propozycja druga – kreatywna
Nawet w kreatywnym liście nie może zabraknąć daty oraz naszych danych osobowych.
Jeżeli w ogłoszeniu znajduje się imię i nazwisko osoby odpowiedzialnej za tą konkretną rekrutację, to wpisujemy je do LM. Niektórzy zalecają adresowanie LM do konkretnych osób znalezionych na przykład na stronach firmy, do której aplikujemy. Jest to pomysł o tyle kontrowersyjny, że może się okazać, że do tej naszej rekrutacji została wytypowana inna osoba.
W kreatywnym liście sugerowany jest przyciągający początek, który od razu podkreśla, że jesteś idealnym kandydatem na dane stanowisko. To może być dokładnie stwierdzenie „uważam, że jestem idealnym kandydatem na to stanowisko, ponieważ…”, albo „W ciągu ostatnich dwóch lat pracując na stanowisku … osiągnąłem / wprowadziłem/zwiększyłem „coś”. Dobrze jest też posłużyć się liczbami lub procentami, na przykład sprzedaż wzrosła o 20%, rotacja zmalała do 4% itd.
Można również napisać, że bardzo się ucieszyliśmy widząc ogłoszenie w Internecie lub że usłyszeliśmy o rekrutacji od pracownika z danej firmy. To ostatnie tylko pod warunkiem, że pracownik jest lubiany i szanowany.
Oprócz nietuzinkowego początku musisz oczywiście podać powody, dla których pracodawca powinien zatrudnić właśnie Ciebie. Tu również używaj konkretów, danych i liczb. W tym wszystkim musisz przekonać pracodawcę do siebie jak do towaru. Osiągnięcia, nagrody, miejsca w rankingu – to jest coś, co przemawia na Twoja korzyść i pozwoli Ci się wyróżnić z tłumu.
Który list jest lepszy?
Nie każdy czuje się dobrze wysyłając list kreatywny. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości, zdaj się na swoją intuicję i postępuj w zgodzie z sobą. Nic na siłę. Doświadczony rekruter generalnie opiera się przede wszystkim na informacjach zawartych w CV. List może mu przybliżyć obraz Twojej osoby i Twoich osiągnięć, ale jeżeli zaintrygował go Twój życiorys, to z pewnością zaprosi Cię na rozmowę, aby Cię dopytać o szczegóły.
Największe błędy popełniane podczas pisania listu motywacyjnego
Zanim wyślesz list, przyjrzyj mu się dokładnie, czy aby na pewno nie zapomniałeś o czymś. Najczęściej popełniane przez kandydatów błędy to:
- Niezmienione dane adresowe. Jeżeli wyślemy nasz list do firmy X, a jako adresat będzie w liście widniała firma Y, jesteśmy z góry na spalonej pozycji.
- Pisanie informacji w jednym ciągu – bez akapitów. Powoduje, że treść jest monotonna i mało czytelna.
- Powielanie informacji z CV – nie wnosi nic nowego dla rekrutera.
- Pisanie listu na kilka stron – list powinien być zwięzły, długością dostosowany do doświadczenia zawodowego
- Wysyłanie listu w Wordzie. List, tak ja CV powinien być zapisany i wysłany w formacie nieedytowalnym, najlepiej w pdf.
W Internecie znajdziesz wiele przykładów listów motywacyjnych. Pamiętaj jednak, że powinieneś je traktować ewentualnie jako inspiracje do stworzenia własnego zindywidualizowanego i
poszerzonego listu, a nie „gotowiec” do przepisania.
Listy motywacyjne w języku angielskim czy niemieckim, tak ja i CV, powinny być napisane bezbłędnie. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości co do poprawności napisanego przez siebie tekstu, możesz skorzystać z usług profesjonalnego tłumacza. To nie kosztuje wiele, a sprawi, że dokument będzie można bez obaw wysłać do pracodawcy.